sobota, 22 lipca 2017

Dlaczego nie pisałam. Co u mnie?


Żyję! Wiem, że nie pisałam na tym blogu od 4 miesięcy, ale sporo się działo. Nie były to rzeczy przyjemne... Tak właściwie, to posypałam się w połowie marca. Moja suczka miała niby kosmetyczny zabieg - usunięcie brodawki z palca na przedniej łapie. Niestety brodawka okazała się być czerniakiem... Świat mi się zawalił, potem groźba wznowy, badania, obserwacja.

Nawet teraz nie potrafię pisać o tym bez emocji, w oczach mam łzy. Teraz jest dobrze, ale ryzyko wznowy nadal istnieje. Dodatkowo musimy usunąć z grzbietu niewielkich rozmiarów niegroźnego gruczolaka. Ja jednak się zamartwiam, bo wtedy też zmiana miała być niegroźna. Jestem jednak dobrej myśli. 

Później miałam zwyczajnie lenia i nie mogłam przysiąść do napisania czegoś sensownego. Zajęłam się psimi blogami. Rozpoczęłam pisanie na Portalu PSY.pl. W tym samym czasie miałam kryzys z ćwiczeniami oraz dietą. Waga stanęła i nie ważne ile obcięłam kaloryczność posiłków, jak długo i intensywnie ćwiczyłam. Bywało, że waga potrafiła wzrosnąć nawet o 2 kg. Odpuściłam sobie, robiłam swoje. Teraz moja waga waha się między 70-74 kg, obwody bardzo minimalnie spadły. Wchodzę w rozmiar 38, czasem 36 - głównie góra. Nie katuje się, wciąż trzymam się zdrowego odżywiania, trenuje 3-5 x w tygodniu. Coraz fajniej zarysowują się moje mięśnie. Wisząca skóra powoli zaczyna się ogarniać. Fajnie jeśli przez najbliższy rok uda mi się zrzucić jeszcze 5-8 kg, ale nie mam na to presji. Waga i BMI to nie wszystko! W sierpniu planuje sprawdzić znów skład mojego ciała, bo ostatnio robiłam to na początku kwietnia.

Ciągle planuje zacząć biegać regularnie z moim psem, ale zawsze znajduję jakieś wymówki... Jak widać na zdjęciu chwyciłam sama za maszynkę i się wygoliłam, wróciłam też chwilowo do naturalnego koloru, ale w planach jest różowy.

Postaram się tu wrzucać minimum dwa posty w miesiącu. Planuję zacząć poruszać różną tematykę, tak jak zakładałam na początku. Pewnie nie wszystkim się spodoba. Nie będzie słodko, różowo i cukierkowo.

Do następnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

wegankaijejswiat.blogspot.com