piątek, 20 stycznia 2017

Wegańskie (prawie fit) brownie z surowego buraka, mój pierwszy autorski przepis na ciasto!


Nigdy nie planowałam tworzyć własnego przepisu na cokolwiek. Od kilku dni chodziła za mną ochota na coś słodkiego, na jakieś ciasto, coś niby zabronionego na diecie  Padło na ciasto z buraków. Myślałam, szukałam, czytałam dziesiątki przepisów, kminiłam i zrobiłam swoje autorskie wegańskie brownie na bazie surowych buraków! Wjechało do piekarnika i obiecałam na FB, że jak wyjdzie i będzie jadalne, to wrzucę przepis. I tak oto jest! Ciekawe, czy ktoś odważy się wypróbować ten przepis...? A jeśli już jest taki przepis, to bardzo przepraszam i proszę autora o kontakt, bo ja takiego nie znalazłam.

SKŁADNIKI: (na blachę 32x24cm)

1 kubek mąki pszennej
1 kubek maki pszennej pełnoziarnistej
około 30 dag obranych i startych na drobnych oczkach buraków
12 sztuk namoczonych we wrzątku suszonych daktyli (jeśli lubicie słodkie to nawet 30)
2 łyżki cukru (opcjonalnie, dodałam, bo nie wiedziałam jakie wyjdzie ciasto)
3 łyżki zmielonego siemienia lnianego roztrzepanego na "kisiel" w 9 łyżkach ciepłej wody
5 łyżek oleju rzepakowego
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 kopiaste łyżki kakao
100g gorzkiej czekolady rozpuszczonej w kąpieli wodnej lub w mikrofali
5-6 łyżek mleka roślinnego (u mnie sojowe niesłodzone)
żurawina i mielone migdały (u mnie po 2 garście)

*jeśli nie lubicie/nie macie żurawiny i migdałów, to możecie je pominać, albo dać inne orzeczy i rodzynki lub pokrojone suszone śliwki, czy morele


WYKONANIE:

W misce mieszam suche składniki (make, sodę, proszek, kakao).
Starte buraki blenduje z cukrem i z uprzednio zblendowanymi namoczonymi daktylami. Daktyle blenduje razem z wodą, w której się moczyły. 
Do masy buraczkowej dodaje "kisiel" z siemienia i olej.
Rozpuszczam czekoladę.
Do masy buraczkowej dodaje mąkę wymieszaną z reszta suchych składników, migdały i żurawinę. Mieszam dodając mleko.
Do dobrze wymieszanego ciasta dodaje szybko rozpuszczoną gorzką czekoladę.
Całość mieszam dokładnie.
Rozgrzewam piekarnik.
Blaszkę wykładam papierem do pieczenia.
Przekładam masę do blachy.
Wstawiam ciasto do piekarnika.

PIEC ok. 40 min w piekarniku nagrzanym do 180-200 stopni, sprawdzić patyczkiem, czy upieczone. 

SMACZNEGO! 

Jeśli ktoś z Was pokusił się o upieczenie wegańskiego brownie z buraka według mojego przepisu, to koniecznie dajcie mi znać w komentarzu, czy Wam się udało i jak smakowało! 

Wczoraj na świeżo leciutko można było wyczuć smak buraków, bo chyba dałam ich odrobinę za dużo? Mogłam dodać też trochę więcej czekolady, ale w domu miałam tylko 1 tabliczkę, bo od kiedy jestem na diecie, to nie mam magazynu słodyczy w domu.

Dziś jadłam je na drugie śniadanie po treningu i smakowało rewelacyjnie, lepiej niż wczoraj na ciepło, ale ciekawość była silniejsza! Mojemu Michałowi nie przypadło do gustu, ale on nienawidzi smaku gorzkiej czekolady i marudzi jak tylko w czymś wyczuje jej choć odrobinę. Ciasto nie jest słodkie. Mi smakuje, ale nigdy za słodkimi ciastami nie przepadałam. Niestety nie miałam innych testerów, ale skoro od zjedzenia 4 sporych kawałków minęło już jakieś 17 godzin a ja nadal żyję i mam się dobrze, to raczej moje brownie nie jest trujące 

Miłego weekendu! 

PS: Całkiem nieźle poszło mi z burakami, więc planuję poeksperymentować teraz z batatami! No i może czasem będą sie pojawiały jakieś moje przepisy...? Kto wie? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

wegankaijejswiat.blogspot.com